PiS oskarża dziennikarzy o ustawienie materiału o nazistach

Burza przed marszem narodowców.

Prorządowy portal wPolityce braci Karnowskich opublikował wyjaśnienia Mateusza S., który twierdził, że otrzymał 20 tys. złotych na organizację rocznicy urodzin Adolfa Hitler. Mężczyzna miał otrzymać również instrukcje jak wydarzenie ma wyglądać i kto ma w nich uczestniczyć. S. oskarżył też jednego z dziennikarzy o wykonywanie nazistowskiego gestu pozdrowienia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po publikacji rewelacji Karnowskich politycy PiS zaczęli organizować briefingi prasowe.

– S. miał otrzymać pieniądze za zorganizowanie spotkania oraz udzielenie zgody na udział w tej imprezie konkretnej osobie, wskazanej z imienia i nazwiska. Z ustaleń śledztwa wynika, że wskazaną osobą była dziennikarka TVN. (…) Analizy Agencji (ABW) uprawdopodobniają przyjęcie przez S. pieniędzy. Obecnie prowadzone są dalsze czynności weryfikujące jego zeznania – poinformował rzecznik ministra koordynatora Stanisław Żaryn.

– Chciałabym publicznie zapytać, czy TVN zapłacił za zorganizowanie tego materiału, czy ludzie nagłośniający ten temat, manipulując przy nim przy okazji, byli świadomi szkód jakie wyrządzali Polsce i Polakom, kto podejmował decyzję o emisji tego programu, a przede wszystkim dlaczego ten program został wyemitowany po siedmiu miesiącach, kiedy mieliśmy kryzys w relacjach polsko-izraelskich i jakie jest stanowisko dziś TVN-u, kiedy na jaw wychodzą te szokujące fakty – zaatakowała dziennikarzy rzeczniczka prasowa PiS Beata Mazurek.

Również inni politycy PiS zaczęli atakować autorów reportażu i stację TVN. Sam TVN wydał komunikat: –  Stanowczo odrzucamy insynuacje B. Mazurek, że materiał o polskich nazistach był opłaconą inscenizacją. Posłanka PiS opiera je na zeznaniach neonazisty, który jak każdy oskarżony może w śledztwie kłamać w celu własnej obrony. Powielanie tych rewelacji jest skandalicznym nadużyciem.

Źródło: Twitter / wPolityce