Radni PiS zakłócali obrady Rady Warszawy, blokując mównicę. Mimo, iż byli wielokrotnie proszeni by opuścić mównicę, w ogóle nie reagowali. Wśród awanturujących się radnych był między innymi Sebastian Kaleta, blisko współpracujący z Patrykiem Jakim. Jaki mówił ostatnio, że dostał mocny mandat od warszawiaków na bycie w opozycji. Co prawda wybory przegrał z kretesem, ale najwyraźniej Kaleta potraktował te słowa dosłownie, jako zielone światło do politycznych zadym w Radzie Warszawy. Czy można się bardziej skompromitować?
Dzieje się. Radni PiS protestują przeciwko wnioskowi o zamknięcie dyskusji, który zgłosiła KO. Blokują mówicę. pic.twitter.com/LuQ8ISfOkE
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) December 20, 2018
Rzeczywistym powodem wściekłości radnych PiS mogło być jednak coś innego. Rafał Trzaskowski podjął błyskawicznie decyzje o wprowadzeniu 98% bonifikaty na przekształcenie własności gruntów miejskich. Tymczasem bonifikata na przekształcanie własności gruntów skarbu państwa, wprowadzona przez PiS w Sejmie, wynosi zaledwie 60%.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Krzyki i blokada nie pomogły, radni PO i Nowoczesnej przegłosowali wprowadzenie bonifikat 98% dla mieszkańców Warszawy. Na szczęście. I tak na bonifikatach pisowscy radni wyszli jak Zabłocki na mydle.