Ambasador Przyłębski na spotkaniu z zagranicznymi mediami mówił o tym, że politycy PiS mają w sobie metafizyczną substancję. Jeśli tak jest, to Polska ma bardzo poważny problem albo ambasador nie rozumie znaczenia słów, które używa. Metafizyczny oznacza między innymi trudny do zrozumienia, ze względu na duży stopień abstrakcji. Metafizyczna substancja to bardzo groźne zjawisko.
Ciężko zrozumieć o co tak naprawdę chodzi ambasadorowi a i pewnie on sam tego nie wie. Gorzej, że opinia o Polsce jako o kraju, gdzie ambasadorami zostają tacy ludzie a u władzy są jeszcze dziwniejszy, idzie w świat.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A przecież nie cała Polska tak wygląda, prawda?
Warto też pamiętać o tym, że media donosiły o o tym, iż ambasador Polski w Berlinie a prywatnie mąż prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej miał być w latach 1979-80 tajnym współpracownikiem o pseudonimie “Wolfgang”.