Zaledwie 12 z 21 ministrów przekazało darowizny na Caritas zgodnie z poleceniem Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o tak zwane nagrody, które dostali w rządzie Beaty Szydło. Wpłaty na Caritas miały ocieplić wizerunek PiS, jednak w rzeczywistości wywołały potężny kryzys wizerunkowy. Pojawiły się też pytania o znaczenie Kaczyńskiego w tej partii.
Prezes PiS najwyraźniej nie ma większego wpływu na ministrów ani baronów swojej organizacji. Jego polecenie zostało po prostu zignorowane. Ministrowie zareagowali na całą akcję bardzo negatywnie, obłudnie tłumacząc się, że ciężko pracują i powinni zostać w jakiś sposób wynagrodzeni.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wpłaty na Caritas są zresztą bardzo dziwnym pomysłem – jest to jedna z wielu organizacji charytatywnych a ministrowie powinni pieniądze oddać do budżetu państwa. Takie same uwagi pojawiły się zresztą przy okazji sprawy Kuchcińskiego.
źródło: Onet