Korwin-Mikke: Politycy PiS są szantażowani przez środowiska LGBT ujawnieniem ich homoseksualizmu

List do Kaczyńskiego.

Lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke napisał list do swojego starego przyjaciela – dziś prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Korwin-Mikke odniósł się w nim do kwestii „walki” PiS z seksualizowaniem dzieci i LGBT.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Obecnie PiS już rządzi. Ma nie tylko rząd – ale też większość w Senacie, w Sejmie – oraz Prezydenta. Bez najmniejszego problemu potrafiłoby w jeden dzień (już to parę razy robili!) uchwalić prawo, które by tych działań LGBTQZ zakazywało. Napiszę więcej: 99 proc. szkół jest państwowa. Czyli w gestii rządu. W stosunku do nich nie trzeba zatem żadnej ustawy! Wystarczy, że minister „edukacji narodowej” i premier wydadzą rozporządzenie zakazujące w szkołach „edukacji” seksualnej, i zapowiadająca wyrzucenie na zbity pysk (z oskarżeniem o demoralizacje młodzieży!) każdego dyrektora szkoły, który wpuści do szkoły „agresywnych działaczy LGBTQZ” – zauważył lider Konfederacji.

Według lidera Konfederacji PiS, mając pełnię władzy, ogranicza się jedynie do pokrzykiwania i haseł wiecowych, bo w rzeczywistości boi się środowisk LGBT.

– Wielu PiS-menów najwyższego stopnia to też homosie – i ci (tfu!) „geje” szantażują ich groźbą ujawnienia. Co dla działacza PiS byłoby osinowym kołkiem do trumny. Z tych samych powodów nie zrobią tego po wyborach – stwierdził Korwin-Mikke.

Źródło: Korwin-Mikke.pl