Banaś jak Rydzyk? “Kamienicę dostałem od żołnierza AK”

“Pan Stanisław” z Krakowa.

Szef NIK Marian Banaś był gościem państwowej telewizji TVP. W rozmowie tłumaczył się z afery wokół swojej kamienicy. Jak ustalili dziennikarze „Superwizjera” wynajmujący ją ludzie powiązani z krakowskim gangiem sutenerów urządzili w niej dom schadzek. Co bardziej szokujące – według oświadczeń majątkowych za rok 2015 i 2016 za wynajem 400 metrów kwadratowych Banaś brał średnio zaledwie 3,3 tys. złotych miesięcznie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W TVP Banaś stwierdził, że kamienicę dostał od byłego żołnierza Armii Krajowej. – 30 lat temu poznałem żołnierza AK, z którym się zaprzyjaźniłem jeszcze w latach 80., W 2007 roku w umowie dożywocia przekazał mi swoją starą kamienicę rodzinną, którą ja wyremontowałem. Stąd się wziął mój majątek – stwierdził Banaś.

Ta opowieść wzbudziła jeszcze większe kontrowersje. Część dziennikarzy i opozycji przyrównała ją do sprawy samochodów Tadeusza Rydzyka. Szef telewizji Trwam i Radia Maryja stwierdził, że samochody dostał od bezdomnego pana Stanisława z Warszawy, który miał pieniądze na auta z wygranej „w totka”. – Bardzo ciekawa postać. Wygrał w totka milion trzysta pięćdziesiąt tysięcy – wspominał Rydzyk.

Źródło: TVP / Trwam