Po czterech latach układ władzy zajmuje się sprawą epidemii ASF. Jak zwykle za późno i nieudolnie, bo wirus zdążył dotrzeć do zachodnich granic Polski a tysiące gospodarstw musiało zlikwidować swoje hodowle. Jednak przy okazji wprowadzania nowej ustawy, znalazły się tam zapisy niezwykle groźne dla własności prywatnej.
Oto przygotowana chyba na kolanie ustawa o ASF przesuwa o rok możliwość wyłączenia gruntów z obwodów łowieckich a jednocześnie uniemożliwia odmowę przeprowadzenia odstrzału sanitarnego dzików na wyłączonym z obwodu prywatnym terenie – informują media. Jednocześnie ustawa wprowadza możliwość tworzenia oddziałów, które będą odstrzeliwać dziki z… policjantów, strażaków a nawet wojska.
Po co w ogóle PiS wprowadza tak restrykcyjne i uderzające we własność prywatną prawo? To prawdopodobnie efekt czterech lat zaniedbań w walce z ASF. Wirus dotarł już do zachodnich granic Polski. Rząd stracił też okazję, by w końcu wykazać się czymś pożytecznym – gdyby w porę uruchomiono odpowiedni program, możliwe, że dzisiaj Polska miałaby szczepionkę na ASF. Ale zamiast tego słyszeliśmy o płocie na granicy z Białorusią oraz inne bajki …
źródło: Twitter
Nowy wątek dotyczący "lex Ardanowski". Specustawa o ASF przesuwa o rok możliwość wyłączenia gruntów z obwodów łowieckich. I nie daje możliwości odmowy przeprowadzenia odstrzału sanitarnego dzików na wyłączonym z obwodu prywatnym terenie. https://t.co/pmgQEqiAPJ pic.twitter.com/7cyVA2sxph
— OKO_press (@oko_press) December 26, 2019