21 stycznia minął termin, w którym PiS miał ogłosić budowę 100 obwodnic wokół polskich miast. Zdaje się jednak, że dla polityków tego ugrupowania są to sprawy mało istotne. Kogo w końcu w rządzie obchodzi los 10 milionów kierowców. Lepiej zająć się upolitycznianiem sądów.
Przyczyny takiego zachowania można upatrywać w obawie przed opowierzielanością. Jak w tym dowcipie, w którym premier jednego dnia wizytuje rano przedszkola a po południu więzienia i każe podnieść stawkę dzienną na jedzenie więźniom a obniżyć przedszkolakom. Na pytanie zdumionych partyjnych towarzyszy, czemu podejmuje taką decyzję odpowiada: „A wy myślicie, że jak nas zamkną to do przedszkola?”.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jedno jest pewne – nikt, nigdy, nigdzie nie powinien wierzyć w obietnice PiS.
źródło: Twitter