Prześladowanie dziennikarzy. Czy jeszcze można filmować Kaczyńskiego?

PiS kontra media.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Fotoreporter „Gazety Wyborczej”, Wojciech Jakub Atys, stanie przed sądem w związku z fotografowaniem protestu Obywateli RP, który odbywał się przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 29 marca. Akcja obywatelska miała związek z nocną zmianą Kodeksu wyborczego przegłosowaną przez PiS w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.

Protest odbył się już po wprowadzeniu stanu epidemii, a uczestniczyły w nim DWIE osoby, stojące kilka metrów od siebie. W ręku trzymały baner z napisem „Pull up, idioto”. Protest obserwowali reporterzy, fotografowie i operatorzy.

Natomiast policja chce ukarać operatorkę OKO.press za „nielegalne gromadzenie się 10 kwietnia przed domem Jarosława Kaczyńskiego”. Dziennikarka relacjonowała zgromadzenie i zachowała bezpieczny odstęp. – To może być szykana prawna, mająca ograniczyć swobodę wypowiedzi, zniechęcić do relacjonowania demonstracji – komentuje Konrad Siemaszko z Fundacji Helsińskiej

Źródło:TVN / Oko.press