
Wygląda na to, że nawet Jarosław Kaczyński nie ma pojęcia, gdzie obecnie znajduje się „złote dziecko” PiS. Mimo że zadbał o to, by Daniel Obajtek znalazł się na listach partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Jest wolnym człowiekiem; ma prawo podróżować i ma prawo być tam, gdzie ma ochotę. Nie wiem, gdzie prezes Obajtek jest – tłumaczył go, nieco groteskowo, Jacek Sasin.
– Od kilku dni z panem prezesem nie rozmawiałem, chociaż kontakt telefoniczny utrzymuję – dodał.
To już nawet nie jest zabawne. Do Parlamentu Europejskiego startuje polityk PiS, którym nie tylko że interesuje się prokuratura, ale nawet szefostwo macierzystej partii najwyraźniej nie ma kontaktu.