PiS poniesie ogromną cenę za awanturę z wyborami. A personalną odpowiedzialność za to wszystko ponosi Jarosław Kaczyński. To on rozpoczął całą hucpę i to on wybrał najgorszy możliwy sposób rozwiązania sprawy. Dogadanie się z Gowinem wywołało potężne niezadowolenie w jego partii. Ludzie w PiS są rozczarowani i w gorzkich słowach komentują decyzje partii.
Kaczyński bardzo dużo na walce z Gowinem stracił. Okazało się, że prezes nie ma nic do gadania i musi ugiąć się przed kanapową partyjką. To zachęta nie tylko dla Gowina. Na kark Kaczyńskiego wskoczy teraz Ziobro, który ma wielką ochotę przejąć stołek prezesa PiS. A nie ma większego wroga, niż wróg, który udaje, że jest twoim sojusznikiem. Kaczyński zna historię dyktatorów doskonale i wie, że najbliżsi współpracownicy są najgorsi. Powszechnie wiadomo też, że w najbliższym otoczeniu Kaczyńskiego kryje się też co najmniej jedna osoba, która prowadzi rozmowy z opozycją na temat odsunięcia PiS od władzy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Błąd Kaczyńskiego będzie kosztował jego partię utratę kolejnych punktów procentowych. Tendencję tą widać zresztą w sondażach. I tak krok po kroku PiS zmierza do całkowitej dezintegracji. Prezes PiS jest słaby, popełnia błąd za błędem i nie ma żadnych sukcesów. Wybory w czasie epidemii i tak się nie mogą odbyć a upartość Kaczyńskiego irytuje nawet Macierewicza.
źródło: Twitter