„Potraktowali nas gorzej niż bydło. Mogę spędzić kolejną noc w policyjnej suce”

PiS boi się strajków

– Protestowałem z innymi przedsiębiorcami przed KPRM. Najpierw przysłali do nas negocjatora, który powiedział, że albo się rozchodzimy, albo będzie pacyfikacja. Podjęliśmy wspólną decyzję, że skoro przyjechaliśmy walczyć o prawa przedsiębiorców, naszych pracowników i rodzin, to zostajemy do końca. I wtedy się zaczęło: otoczyła nas policja i aresztowano nas – mówi Marcin Makowski, właściciel firmy budowlanej, który uczestniczył w Strajku Przedsiębiorców w Warszawie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przedsiębiorcy z całej Polski zjeżdżają dziś ponownie do Warszawy na kolejny Strajk Przedsiębiorców (rozpocznie się dziś o godz. 16:00). Apelują o realną pomoc rządu i domagają się odmrożenia gospodarki.

W czwartek przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów rozbili miasteczko namiotowe i chcieli spotkać się z premierem Mateuszem Morawieckim. Zostali zatrzymani przez policję.

Źródło: natemat.pl