Wydaje się, że próby pisania historii na nowo, dopasowanej do potrzeb bieżącej polityki, należą już do niechlubnej przeszłości. Tymczasem w Telewizji Publicznej ten proceder trwa w najlepsze.
– Już pierwszy poważny spór między nami, czyli spór o datę wyborów już pokazał, że tylko względy taktyczne przemawiają za tym, aby tam dalej być. Lech Wałęsa miał różne koncepcje, których nie warto w tej chwili przypominać, ale ten proces opóźniał. Każdy, kto jakoś orientował się w polityce, musiał już wtedy wiedzieć, że nadzieje związane z Lechem Wałęsą są płonne – mówił w TVP Kaczyński. – Wałęsa blokował m.in. zmiany sprawy dotyczące emerytur dla byłych ubeków i to, co było związane z lustracją i ewentualną dekomunizacją. Mówił wtedy o wspieraniu lewej nogi i rzeczywiście w jakiejś mierze zbliżył się do obozu komunistycznego – dodał Kaczyński.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Na co dzień ze względu na pewne deficyty Lecha Wałęsy po prostu nim (tj. związkiem zawodowym) kierował – podsumował prezes PiS rolę Lecha Kaczyńskiego w Solidarności.