Czy Jan Rokita daje się wykorzystywać PiS? Dla propagandy dawny kolega Donalda Tuska jest cenną zdobyczą

Fot. YT
Fot. YT

W telewizji publicznej przypomniał o sobie dawny „premier z Krakowa” przy Donaldzie Tusku – Jan Rokita.

Budzący wiele emocji w latach 90. działacz, wiele lat temu zrezygnował już z uprawiania polityki. Teraz jednak coraz częściej pojawia się w mediach, w których mocno krytykuje swoją dawną partię – Platformę Obywatelską. I, niejako mimochodem, wybiela rządzących.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Mamy w kraju siły polityczne i nie tylko, które każą Polakom grać rolę ucznia zachodniej Europy. To jest olbrzymi problem polityczny. Dlatego, że problem pierwszorzędny nie tkwi wcale w tym, że w Europie Zachodniej jest tak potężna presja wywierana na Polskę i krytyka Polski, ale w tym, że przeciwnicy wewnętrzni, przeciwnicy rządów PiS-u, są na tyle wpływowi, mają na tyle daleko idące powiązania w środowiskach elitarnych Europy Zachodniej, że są w stanie tego typu reakcje wywoływać. Ja bym siły sprawczej większości tych ataków na Polskę upatrywał nie w Europie Zachodniej czy Unii Europejskiej, ale w dość kategorycznych zabiegach o taki stan rzeczy po stronie polskiej opozycji – mówi dziś Rokita.

Szkoda, że niechęć do Tuska sprzed lat, wpływa na dzisiejsze opinie Rokity, który najwyraźniej nie dostrzega, że władza PiS krok po kroku wyprowadza Polskę ze struktur europejskich. Woli za to oskarżać o wszelkie zło niemiłą sobie prywatnie opozycję.

TVPiS tylko czeka na takich komentatorów.