Trzaskowski mówi, jakim będzie prezydentem: konieczna jest głowa państwa, która będzie pobudzała rząd do działania!

Rafał Trzaskowski zdradził, jak widzi sprawowanie przez siebie najwyższego urzędu w państwie. W przeciwieństwie do ospałego lokatora Pałacu Prezydenckiego zamierza być prezydentem aktywnym.

– Na naszych oczach okazało się, jak słabe jest państwo PiS i nieprzygotowane, żeby sobie radzić ze zmianą, która będzie miała charakter fundamentalny dla nas wszystkich, bo na naszych oczach zmienia się całkowicie świat. Wiadomo, że dzisiaj konieczny jest prezydent-arbiter, który będzie pobudzał rząd do działania, stąd moja motywacja, żeby prezydent charakteryzował się zupełnie innymi przymiotami, inaczej działał, żeby nie był tylko niemym świadkiem działań – mówi Trzaskowski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Przez te ostatnie miesiące jasne jest jedno: że PiS, gdyby wygrał wybory prezydenckie, będzie niszczył samorządy. Będzie robić absolutnie wszystko, aby samorządy sprowadzić do roli podrzędnej, żeby drenować budżety samorządów, i temu musi być po prostu postawiona tama. […] Samorządy są dla PiS w tej chwili wrogiem numer jeden. I jestem przekonany, że tylko silny prezydent, który będzie się wywodzić z opozycji, będzie w stanie postawić temu tamę – dodaje.