Spokojnie, to tylko awaria. PiS nie widzi, że kampania Dudy stanęła nad przepaścią… i wykonała dziarski krok do przodu

Politycy PiS są nadzwyczaj dobrej myśli. Nie widzą, że z chwilą wejścia do wyborczej gry Rafała Trzaskowskiego, szanse na reelekcję ospałego Dudy znacząco zmalały.

– To nie jest powód do niepokoju – powiedział nonszalancko poseł PiS Przemysław Czarnek na pytanie o gwałtowny, sięgający 20 proc. spadek notowań Andrzeja Dudy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po czym zaczął opowiadać starą, zgraną PiSowską śpiewkę.

– Prezydent codziennie podejmuje swoje zadania prezydenckie, tak, jak należy. Dlatego mamy takie sukcesy w zwalczaniu koronawirusa, we wdrażaniu tarczy antykryzysowej. Poza Warszawą, gdzie Rafał Trzaskowski nie jest w stanie przekazać środków finansowych, które u niego są w setkach milionów złotych – usłyszeliśmy po raz kolejny.

Na szczęście wkrótce ta partyjna mowa-trawa się skończy i wszyscy odetchniemy z ulgą.