Czemu Duda się nie chwali, jak wreszcie ma czym? Wreszcie coś mu się udało!

Andrzej Duda może odtrąbić bezprecedensowy sukces. Udało mu się dokonać najszybszego spadku w sondażach w dziejach III RP.

Jeszcze kilka tygodni temu był niekwestionowanym kandydatem do zwycięstwa w organizowanych z naruszeniem prawa wyborach prezydenckich. Dziś po tej wizji niezbyt legalnego zwycięstwa nie ma już śladu. Ba, trzeba się chyba już pakować.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kolejne sondaże pokazują bowiem, że notowania ociężałego prezydenta lecą na łeb, na szyję. Pracownia Kantar oceniła, że w ciągu dwóch tygodni prezydent stracił 20 proc. poparcia. Nawet nadworny PiS-owski portal Polityce pisze, że Duda stracił 8 proc.

Jednak to jeszcze nic. Jak informuje Onet, wewnętrze sondaże przeprowadzane przez PiS są jeszcze gorsze dla urzędującego Dudy.

– Politycy PiS mówią, że ich wewnętrzne, partyjne sondaże po wejściu do gry Rafała Trzaskowskiego zwariowały. Dzwonkiem alarmowym miał być sondaż sprzed kilku dni, który dawał Trzaskowskiemu wyraźne zwycięstwo nad Dudą w drugiej turze: 55 proc. do 45 proc. Słyszeliśmy o takim wyniku z kilku źródeł – pisze Onet.

I proszę powiedzieć, czy to nie jest sukces? O tym, ile trzeba nic nie robić, by tak spaść w sondażach, wie tylko Duda i jego sztab.