Czy ktoś to w ogóle kontroluje? Gowin najpierw zawiadamia o podejrzeniu korupcji przy przyznawaniu grantów firmom związanym z rodziną Szumowskich, a potem… powołuje Szumowskiego na stanowisko wiceministra?!

Ciekawe dokumenty dotyczące rodzinnych przedsięwzięć rodziny Szumowskich z gigantycznymi pieniędzmi publicznymi w tle zostały właśnie opublikowane na łamach „Gazety Wyborczej”.

Otóż 27 kwietnia 2016 r. Jarosław Gowin poprosił CBA o zbadanie czy w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju nie doszło do korupcji. Gowin miał na myśli program BRIdge Classis, do którego złożono 74 wnioski. Ostatecznie finansowanie dostał jeden, przedstawiony przez firmę Simplicardiac. W niej zaś udziały ma spółka Szumowski Investments, w której udziały mają brat i żona dzisiejszego szefa resortu zdrowia. Według pisma Gowina Simplicardiac otrzymał 1,3 mln publicznych pieniędzy. Z kolei w 2014 r. z programu BRIdge Alfa grant w wysokości 16 mln zł otrzymała spółka Life Science Innovations, w której także udziały ma Szumowski Investments.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, w 2015 r. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego skontrolowało wykonywanie obydwu programów przez NCBiR. Wnioski były druzgocące: „zawarto jedną umowę z podmiotem, w którym osoby kluczowe dla realizacji projektu oraz udziałowcy byli jednocześnie ekspertami dokonującymi oceny pozostałych wniosków”.

Mimo uzasadnionych podejrzeń, że podczas przyznawania publicznych pieniędzy spółkom związanym z rodziną Szumowskich, w listopadzie 2016 r. powołał Łukasza Szumowskiego na urząd wiceministra nauki.