Podczas gdy w Sejmie rządzący starali się sprowokować opozycję, uderzając w nią niewybrednymi słowami, w Gdańsku Rafał Trzaskowski przedstawił wizję swojej prezydentury.
Jego zdaniem 4 czerwca politycy PiS ponownie chcieli podzielić Polaków.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Jest mi po ludzku przykro, że rządzący wybrali sobie taki ważny dzień, żeby szukać większości w parlamencie w sposób, który dzieli Polaków – mówił w Gdańsku Rafał Trzaskowski.
Tymczasem polska polityka potrzebuje odnowy.
– Mamy dość kłótni, swarów i sporów. Zmiana się nie dokona sama. Wszyscy musimy pracować razem. Niestety, mamy dziś słabą prezydenturę. Przesłanie silnej prezydentury to odnowa życia publicznego – trafnie mówił Trzaskowski.