Wywiad Krzysztofa Ziemca z Mateuszem Morawieckim przejdzie chyba do historii jako wywiad z „późnym Gomułką”. Morawiecki sypał ogólnikami, nie powiedział nic sensownego, unikał odpowiedzi na trudne pytania. Partyjny przekaz, doprawiony szczyptą propagandy, nudny i butny.
Bo przez wszystkie te wypowiedzi przebija arogancja. PiS rządzi od pięciu lat i mówienie o wadach poprzedników jest nie tylko wyrazem strachu przez obnażeniem własnych zaniechań PiS, ale przede wszystkim pokazuje wielką arogancję i butę premiera. Uczciwy polityk mówiłby o swoich dokonaniach. Najwyraźniej Morawiecki ich niestety nie ma. Promu nie ma, samochodów elektrycznych nie ma i co najgorsze nie będzie!
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Późny Gomułka Morawiecki jawi się więc jak partyjny aparatczyk, którego interesuje władza dla władzy.
Wywiad zwrócił uwagę wielu osób, w tym Łukasza Warzechy, który wybrał z niego co ciekawsze smaczki: