Wokół matur, które nie powinny być przeprowadzone, zapadła zmowa milczenia. Sprawą nie interesuje się też prokuratura, a przecież powinna – prawdopodobnie w Białymstoku, mateczniku Dariusza Piontkowskiego, ministra edukacji, doszło przecież do wycieku tematów maturalnych.
Edukacja w Polsce leży kompletnie a minister zdaje się tym nie przejmować. Na siłę przeprowadza matury, mimo, że epidemia szaleje i coraz więcej osób jest zarażonych. Rośnie też ilośc zgonów. Tymczasem bardzo prawdopodobne jest, że polskie dzieci nie pójdą do szkoły we wrześniu. Wzrost zakażeń pokazuje, że sytuacja jest coraz gorsza.
Co robi w tym czasie MEN? Najwyraźniej niewiele. Wydaje kolejne „zalecenia”, które nie mają żadne mocy prawnej.
Wokół resortu edukacji jest coraz więcej wątpliwości, podobnie jak wokół osoby ministra – czas odsunąć tych ludzi od władzy i solidnie rozliczyć za wszystkie grzechy, które popełnili. Pierwszą okazję mamy przy okazji wyborów prezydenckich.