Duda z czarnym paskiem na oczach. “Wolę w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować!”

AntyDuda bus wraca na ulicę Gdańska

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sebastian Pawłowski, przedsiębiorca z Gdańska zatrzymany pod zarzutem znieważenia Andrzeja Dudy, odebrał skonfiskowanego dostawczaka. – Liczę się z tym, że mogą mi go spalić. Ale nie dam się zastraszyć. To cena za walkę z systemem – mówi.

Dziś rano pan Sebastian odebrał samochód z komisariatu. Zaraz potem podjechał na Targ Węglowy w Gdańsku, gdzie podziękował za wyrazy wsparcia.

– Nie chcę pomagać lub szkodzić żadnym partiom. Nadal będę nim jednak jeździł po Trójmieście. Mam tu rodzinę, znajomych. Ten samochód to mój drugi dom.

Pawłowski został zatrzymany w piątek pod zarzutem znieważenia głowy państwa. Poszło o jego samochód, który mężczyzna okleił hasłem „Wolę w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować”. Obok nich umieścił napisy: „2020 wyPAD„ i „PiS STOP” oraz zdjęcie Andrzeja Dudy siedzącego na tronie w biało-czerwonej czapce błazna.

Tłumaczenia, że krytykuje kandydata startującego w wyborach, nie przekonały funkcjonariuszy policji. Skuli Pawłowskiego i odstawili na „dołek”, gdzie kazano mu się rozebrać. Marek Kanawka, obrońca gdańszczanina, najprawdopodobniej w środę złoży w sądzie zażalenie na działania policji.

– Liczę się z tym, że ktoś spali lub zniszczy mój samochód – mówi pan Sebastian. – Nie dam się zastraszyć, nadal będę robił swoje. To cena za walkę z systemem. Sprawdzę tylko, czy władza nie zamontowała w samochodzie żadnych niespodzianek.

Przypomnijmy, że działania policji nadzoruje ułaskawiony przez Andrzeja Dudę minister Mariusz Kamiński, skazany na 3 lata BEZWZGLĘDNEGO więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa.

W latach 80. Kamiński obciążył kolegę przed funkcjonariuszami bezpieki PRL-u.

Źródło: wyborcza.pl