Uczciwy jak funkcjonariusz publiczny. Prokuratura sprawdza, czy urzędnicy Ministerstwa Finansów nie dopuścili się nadużyć podatkowych

Zwrot VAT dla urzędników

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prokuratura sprawdza, czy urzędnicy Ministerstwa Finansów zatrudnieni w służbach celno-skarbowych nie dopuścili się nadużyć podatkowych. Mieli podsuwać paszporty dyplomatyczne pod stempel upoważniający do zwrotu VAT, jaki zapłacili za towary kupione w Polsce. W grę wchodził głównie sprzęt elektroniczny, który razem z bagażami jechał m.in. na Ukrainę.

Proceder ten był uprawiany od 2012 r. Chodzi o tzw. tax free. Dzięki tej procedurze osoba, która mieszka poza Unią Europejską, ma prawo ubiegać się o zwrot podatku zapłaconego przy nabyciu towarów na terytorium Polski i wywiezionych poza Unię w bagażu osobistym. Nieprawidłowości te wykrył wydział wewnętrzny Ministerstwa Finansów, gdy pewnego razu jeden z celników na Okęciu odmówił kombinatorom przystawienia stempla dającego prawo do zwrotu VAT.

Jeśli prawdą okaże się, że osoby pracujące w służbach, które zostały powołane do ścigania nadużyć podatkowych, same łamią przepisy dla uzyskania kwot opiewających np. na kilkadziesiąt tysięcy złotych, to warto zadać pytanie: do czego tacy ludzie mogliby się posunąć, gdyby w grę wchodziły większe pieniądze? Zastanawia również to, że przez tyle lat nikt z tych, którzy przybijali tym osobom stemple zapewniające zwrot podatku, nie zauważył lub nie chciał zauważyć, że dochodzi do nadużyć.

Źródło: rp.pl