Dziennikarze, miejcie się na baczności. Przy okazji nacjonalizacji mediów pojawił się bardzo niebezpieczny pomysł, by wszyscy (tak! wszyscy!) dziennikarze w Polsce byli zarejestrowani w swojego rodzaju samorządzie dziennikarskim, który będzie koncesjonowany przez PiS.
Na jego czele mieliby stanąć “wybitni inaczej” przedstawiciele pisowskiej propagandy. Mają z czego wybierać: Lichockie, Pereiry czy nawet Ziemkiewicze.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A kto do samorządu nie przystąpi, ten wróg i zakaz dziennikarzenia.
Że to niemożliwe? Że się nie da? Że takie koncesje na dziennikarstwo to nie w wolnej Polsce? Chyba jednak nie…
Pomysły te rodzą się w głowach ludzi, którzy mają w swojej partii mnóstwo aparatczyków PZPR, dla których takie słowa jak Mysia czy zakaz publikacji nie są obce. I to jest najgorsze – korzystają z gotowych wzorców z komuny, które świetnie znają.