Prawdziwy policjant o Wronie: “będę go teraz nazywał zwykłym, ordynarnym kłamcą”

Nadkomisarz kontra Wrona

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Milczałem, gdy wygadywał bzdury w TVP na każdy temat. Nic nie mówiłem, gdy napisał 300–stronicową książkę na temat swoich niby–dokonań. Moja cierpliwość skończyła się, gdy napisał tweeta o Margot. Tego, w którym życzył jej gwałtu w areszcie – mówi emerytowany nadkomisarz Marek Wojtal. Od dziś zamierza nazywać byłego komisarza Jacka Wronę ordynarnym kłamcą. W wywiadzie Anny Dryjańskiej tłumaczy dlaczego.

A. D.: Dał pan Jackowi “komisarzowi” Wronie 72 godziny na to, by pokazał dowody na swoje rzekome bohaterskie wyczyny. No i co?

Marek Wojtal: No i nic. Nic nie przesłał. Z czystym sumieniem będę go teraz nazywał zwykłym, ordynarnym kłamcą. Właśnie szykuję się do nagrania kolejnego filmiku, bo 72 godziny minęły w niedzielę o 15:31.

A. D.: Nie bierze pan pod uwagę, że pana nagranie do niego nie dotarło?

M.W.: Wysłałem mu informację sms–em, wymienialiśmy wiadomości na ten temat. Jestem pewien, że je dostał.

A. D.: Za nazywanie go kłamcą może pan wylądować w sądzie.

M.W.: Jestem na to gotowy. Nie boję się. W sumie dobrze się złoży, bo wtedy będzie musiał przedstawić dowody na polecenie sądu. Opcje są dwie: albo jest bohaterem, albo kłamcą. I nie może udawać, że nie wiedział o mojej prośbie.

Źródło: natemat.pl