Jak informuje „Gazeta Wyborcza” nie ma już praktycznie szans na to, że pojawią się obiecywane przez Prawo i Sprawiedliwość rekompensaty za podwyżki cen prądu.

Przygotowano nawet projekt ustawy, który powstał pod okiem Jacka Sasina. Przewidywano, że pomoc trafi do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym i w zależności od zużycia energii będzie wynosiła od 35 do 300 złotych.

Reklamy

Dziś już wiadomo, że nawet na takie ograniczone przecież szaleństwa władzy nie stać. I pieniądze, jeśli w ogóle się pojawią, trafią do naprawdę wybranych.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Poprzedni artykułAwantura we Wrocławiu. Wszystko przez to że pomylono słowo „piec” z „płeć”
Następny artykułWszystko jest na sprzedaż. Homofob dobrej zmiany będzie pracować dla firmy wspierającej LGBT