Polska idzie na dno. Zbliża się potężny kryzys gospodarczy

Gigantyczne zadłużenie skarbu państwa to dług, który zaciągają politycy, ale który będziemy spłacać my wszyscy, Polki i Polacy. Dzieje się tak dlatego, że to co pożyczy Morawiecki i Kaczyński trzeba oddać. A płacimy to z naszych podatków. Z uwagi na wielką dziurę w budżecie, musimy spłacać coraz więcej. Nieodpowiedzialność tego rządu jest przerażająca.

Dług ten będą spłacać nasze wnuki i prawnuki a cena za socjalne rozdawnictwo to spowolniony albo zatrzymany wzrost gospodarczy, bezrobocie, upadek firm i zwolnienia. Cena to także inflacja i wzrost cen. Powszechną bieda.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To co PiS dzisiaj określa sukcesem to tak naprawdę nasza największa – jako kraju – porażka gospodarcza. Porażka nas wszystkich. Bo pozwoliliśmy by w układzie władzy pojawili się kłamcy i populiści a współpracują z nimi geszefciarze, zdrajcy i pospolici złodzieje. Do tego rządzą nami nieudacznicy, którzy są w stanie zarżnąć każdą kurę, znoszącą złote jajka. I robić idiotyczne projekty jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej, wrzeszcząc przy tym co niemiara jaki to ważny projekt. One może są ważne, ale na dzisiejsze czasy. Takie projekty robi się w czasach prosperity, kiedy nie wiadomo co zrobić z pieniędzmi.

Dzisiaj pieniądze są potrzebne na rynku. Dlatego PiS powinien obniżyć podatki, do maksymalnie niskiego poziomu. Uprościć prawo. Zmniejszyć ilość absurdalnych przepisów i rozpędzić gospodarkę.

Tymczasem wygląda to tak jakby kapitan statku Polska dał cała wstecz i wyrzuca łodzie ratunkowe. A statek powoli tonie.