Kompromitacja dziennikarki wspierającej PiS. Twierdzi, że na eksporcie Polska nie zarabia

Propaganda dla idiotów.

Joanna Miziołek, dziennikarka tygodnika Wprost (wychodzi tylko w formie e-wydań) chciała bronić decyzji PiS w sprawie likwidacji branży futerkowej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Argumentem miał być fakt iż prawie cała produkcja trafia na eksport, więc… Polska jej zdaniem na tym nie zarabia.

“Eksport świadczy o tym, że to jednak nie my na tym zyskujemy jako kraj, tylko zupełnie inny kraj” – przekonywała Miziołek.

Gospodarz programu „Salonik Polityczny” Rafał Ziemkiewicz nie mógł uwierzyć co usłyszał. Wówczas Miziołek próbowała tłumaczyć, że nie tyle chodzi o brak zysków z eksportu, co małe podatki, które płaci branża futerkowa do budżetu.

Wycinek z nagrania kompromitujący Miziołek umieścił na Twitterze znany bloger Mandark.

Redaktor naczelny Wiesci24.pl Jan Piński postulował zaś, aby za tę teorię ekonomiczną przyznać red. Miziołek nominacje do nagrody Nobla.

źródło: Telewizja Republika