PiS zgotował kobietom piekło. Trybunał nie był jednomyślny w sprawie aborcji

Podziemie aborcyjne rozkwitnie

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Trybunał Przyłębskiej zburzył trwający od 1997 r. kompromis aborcyjny. Uznał, że aborcja ze względu na ciężkie wady lub nieuleczalną chorobę płodu jest niezgodna z konstytucją. Prof. Leon Kieres oraz Piotr Pszczółkowski złożyli do wyroku zdania odrębne. – Posłowie mogli tę sprawę rozstrzygnąć, jednak woleli oddać decyzję w ręce Trybunału. To jest próba uniknięcia odpowiedzialności politycznej – podkreślał prof. Kieres.

TK orzekł, że aborcja ze względu na ciężkie uszkodzenie lub nieodwracalne wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Oznacza to, że ta przesłanka do legalnego przerwania ciąży od momentu opublikowania wyroku TK w Dzienniku Ustaw będzie przestępstwem. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres. Ten ostatni to jedyny ze “starych” sędziów, powołanych do TK przed rządami PiS. – Społeczne skutki tego orzeczenia mogą być takie, że zasilone zostanie tzw. podziemie aborcyjne lub “aborcyjna turystyka”. A to państwo polskie powinno dbać o kobiety w ciąży – powiedział sędzia Pszczółkowski.

Źródło: onet.pl