Skandal! Prokuratura przetrzymuje zażalenia mecenasa Giertycha [PILNE]

Aparat władzy na wojnie z adwokatem

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prokuratura za rządów PiS miała działać szybko. No i może działa. Tylko, że nie w przypadku mecenasa Giertycha, którego zażalenia czekają na przekazanie do sądu już tydzień!

Poniżej treść pisma mecenasa Giertycha.

Prokurator Regionalny w Poznaniu
Jacek Motawski
Ul. Solna 10
61-736 Poznań

Szanowny Panie Prokuratorze!

Skoro miał Pan odwagę wydać decyzję o moim zatrzymaniu,
skoro miał Pan odwagę wydać rozkaz o nałożeniu mi przed budynkiem sądu na oczach moich klientów kajdanek,
skoro miał Pan odwagę przeszukać kancelarię adwokacką pod moją nieobecność,
skoro miał Pan odwagę nakazać ogłoszenie mi zarzutów, gdy byłem nieprzytomny,
skoro miał Pan odwagę stawiać zarzut o działanie na szkodę spółki, która nie czuje się pokrzywdzoną,
i przewidzieć wyniki toczonych przez nią skomplikowanych procesów cywilnych,
skoro miał Pan odwagę zatwierdzić środki zapobiegawcze bez ważnie ogłoszonego zarzutu
i pozbawić moich klientów pomocy prawnej poprzez zakazanie mi wykonywania mojego zawodu.

To niech Pan wreszcie zdobędzie się na odwagę i przekaże moje zażalenia na sądu!

Już tydzień czekam, aż Pańscy pracownicy przeniosą akta na drugą ulicę i zapewnią mi możliwość skorzystania z prawa do niezawisłego sądu. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego i regulaminem postępowania prokuratury takie przekazanie ma się odbyć niezwłocznie! Trudno mówić o niezwłoczności, gdy już tydzień czekam na zwykłe przekazanie akt. Po raz kolejny gwałcone są moje prawa, lekceważona jest procedura, a zwykła, brutalna siła aparatu państwa próbuje wynosić się ponad prawo.
Domagam się natychmiastowego przekazania moich zażaleń do sądu.

Roman Giertych

Źródło: Twitter, Facebook