Mariusz Szczygieł broni atakowanych aktorów: Sądziłem, że takich prowokacji po upadku komuny nie doczekam

Coraz więcej osób szeroko znanych publicznie staje w obronie aktorów, których bez skrupułów atakuje propaganda PiS.

Przypomnijmy, że znani artyści na czele z Krystyną Jandą i Andrzejem Sewerynem zostali poproszeni o to, by stali się twarzami kampanii propagującej szczepienia wśród Polaków. Z tego powodu sami poddali się procedurze szczepienia w jednym z warszawskich szpitali. Sęk jednak w tym, że ktoś, gdzieś wpadł na pomysł, że można tę informację wykorzystać w inny sposób. W sumie większość środowiska aktorskiego od dawna znajduje się w ostrej opozycji wobec PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Najpierw proponuje się znanym i szanowanym osobom, żeby były swego rodzaju „królikami doświadczalnymi” – zaszczepiły się na covid i propagowały ideę szczepień jako ci, którym nic się po szczepionce nie stało, a potem szczuje na nie – pisze znany dziennikarz Mariusz Szczygieł.

– Sądziłem, że takich prowokacji po upadku komuny nie doczekam. Bolszewizm w czystej postaci. A już wczorajszy pierwszy materiał „Wiadomości” TVP bez sprawdzenia u źródła jak to się stało, atak na Krystynę Jandę i wypominanie, że jej teatr dostał dotację, przypomina mi najgorsze materiały TVP w stanie wojennym – dodaje.