Rząd celowo zaniża liczbę otwartych restauracji?! Wiceminister pomyliła się „tylko” 250 razy

Zasadne jest pytanie, czy urzędnicy Mateusza Morawieckiego mają w ogóle pojęcie, jak potężna jest skala otwierania wbrew obostrzeniom restauracji w Polsce?

Wiceminister rozwoju, Olga Semeniuk uważa na przykład, że w skali kraju dotyczy to zaledwie 70-80 lokali. Tymczasem w ramach akcji #otwieraMY gości zaprasza aż… 20 tys. restauracji. Takie dane podaje Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej. Więc minister pomyliła się zaledwie ok. 250 razy!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Paradoksalnie, podobne w istocie dane przedstawia Sanepid. Tylko jednego dnia w otwartych wbrew obostrzeniom lokalach przeprowadzono prawie 1,3 tys. kontroli! Taka jest rzeczywista skala buntu przedsiębiorców przeciwko niedorzecznym obostrzeniom.

Od 18 stycznia otwieranie zamkniętych przez pandemię lokali przyjęło charakter masowy. Obok restauracji, czynne są już hotele i siłownie. Czyli te instytucje, których zamknięcie rządy wymusił miesiące temu.