Mafia VAT-owska w Ministerstwie Finansów? Takie rzeczy w państwie PiS

Czy spółki z karuzeli VAT, którą, jak twierdzi prokuratura, stworzyli najwyżsi urzędnicy Ministerstwa Finansów, były objęte kontrolami skarbowymi? Odpowiedzi na to i inne pytania oczekuje od ministra finansów posłanka Izabela Leszczyna oraz poseł Janusz Cichoń.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Obydwoje polityków – w przeszłości pełniących funkcje wiceministrów finansów – oczekuje odpowiedzi od szefa resortu Tadeusza Kościńskiego na serię pytań dotyczących tzw. mafii VAT w Ministerstwie Finansów. Chodzi o grupę przestępczą, która według prokuratury i Centralnego Biura Śledczego Policji zajmowała się wyłudzaniem zwrotów podatku VAT. Na jej czele mieli stać dwaj byli dyrektorzy resortu.

Główne pytanie zadane przez posłów brzmi: “Czy podmioty uczestniczące w pozorowanym obrocie zostały objęte kontrolami (podatkowymi lub celno-skarbowymi)”. Parlamentarzyści chcą także wiedzieć jakimi wynikami zakończyły się te kontrole, w szczególności czy zabezpieczono pieniądze lub majątek spółek na poczet przyszłych kar.

– Chcemy wiedzieć, czy nie jest tak, że mafia VAT założona przez urzędników resortu finansów uciekła skutecznie z 5 milionami – mówi posłanka Izabela Leszczyna.

Właśnie na kwotę 5 milionów złotych prokuratura wyceniła uszczuplenia Skarbu Państwa.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, łańcuszek firm wyłudzających podatek VAT, założyło dwóch wysokich urzędników resortu finansów. Obydwu do pracy w ministerstwie ściągnął Marian Banaś, wówczas wiceminister finansów odpowiedzialny za kontrolę skarbową, a od półtorej roku prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Źródło: tvn24.pl