Lider resztówek po „Solidarności”, Piotr Duda po raz kolejny pokazał, że w trudnych chwilach Jarosław Kaczyński może na niego liczyć.
W rozmowie z RMF FM Duda przypuścił frontalny atak na Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę, liderów partyjek, pozostających formalnie koalicjantami Prawa i Sprawiedliwości.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Ja nie będę apelował, bo politycy tacy jak pan Zbigniew Ziobro czy pan Jarosław Gowin doskonale o tym powinni wiedzieć, że sami nic nie znaczą; że to co stało się przez ostatnie lata od 2015 rok, te wspólne działania przynoszą pozytywne efekty. I jeżeli tak faktycznie by się stało, żeby Zjednoczona Prawica rozeszła się i faktycznie by nastąpiły nowe wybory, to niech w ogóle nie przechodzą progu Solidarności. My wiemy, jak się będziemy wtedy zachowywać – stwierdził jednoznacznie Duda.
– [Tu] chodzi o stabilność rządu i te rozwiązania, które przed nami, czyli Nowy Ład gospodarczy i wiele innych pozytywnych rozwiązań – dodał szef Solidarności.
Ciekawe tylko, czy pozostali członkowie związku podzielają tak jednoznacznie prorządową opinię swojego szefa?