Odczłowieczanie opozycji.
Jarosław Kaczyński coraz bardziej w tym co mówi przypomina „rasowych” dyktatorów. Porównał opozycję do raka.
Celne pytanie zadał mu mecenas Roman Giertych.
Gdy JK chciał mnie (jako raka) zamknąć, to była to chemia, czy próba wycięcia?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 7, 2021
W podobnym duchu komentowali zwykli internauci, ale także osoby publiczne.
to samo mówił Jaruzelski o Kościele, ale odróżniał „nowotwory złośliwe” od „niezłośliwych” i te ostatnie kazał popierać, licząc na to, że w Kościele też są tacy, co w partii widzą nowotwór niezłośliwy. A Kaczyński nie rozróżnia.
— Krzysztof Mądel (@Madel_Krzysztof) April 7, 2021
Czuję się opozycją. Czyli według prezesa partii rządzącej jestem rakiem (nowotworem).
— ᴍᴀɴᴅᴀʀᴋ 🇵🇱🇪🇺 (@XKubiak) April 7, 2021
źródło: Twitter