Odczłowieczanie opozycji.
Jarosław Kaczyński coraz bardziej w tym co mówi przypomina “rasowych” dyktatorów. Porównał opozycję do raka.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Celne pytanie zadał mu mecenas Roman Giertych.
Gdy JK chciał mnie (jako raka) zamknąć, to była to chemia, czy próba wycięcia?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 7, 2021
W podobnym duchu komentowali zwykli internauci, ale także osoby publiczne.
to samo mówił Jaruzelski o Kościele, ale odróżniał „nowotwory złośliwe” od „niezłośliwych” i te ostatnie kazał popierać, licząc na to, że w Kościele też są tacy, co w partii widzą nowotwór niezłośliwy. A Kaczyński nie rozróżnia.
— Krzysztof Mądel (@Madel_Krzysztof) April 7, 2021
Czuję się opozycją. Czyli według prezesa partii rządzącej jestem rakiem (nowotworem).
— ᴍᴀɴᴅᴀʀᴋ 🇵🇱🇪🇺 (@XKubiak) April 7, 2021
źródło: Twitter