Podkomisja smoleńskie kierowana przez Antoniego Macierewicza miała składać się z ludzi równie krystalicznych, jak sam były minister obrony. Problem tylko w tym, że wyszło jak zawsze.
Media kilkanaście dni temu opisywały konflikt Macierewicza z częścią członków podkomisji, który zakończył się wyrzuceniem kilku z nich. Teraz z kolei pojawiają się informacje, że jeden z pozostałych ma poważne zarzuty prokuratorskie. I to aż 10.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Prof. Jarosław B. podejrzewany jest przez śledczych o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień przy kierowaniu Zakładem Medycyny Sądowej w Łodzi. Jarosław B. nie przyznaje się do winy i uważa całą sprawę za… zemstę Zbigniewa Ziobry.
– Profesor miał w sposób dowolny ustalać skład zespołów biegłych, wynagrodzenia poszczególnych członków, oraz czas na wydanie opinii, co narażało zleceniodawców na ponoszenie większych kosztów. Chodzi o fałszerstwa i przekroczenie uprawnień, które w efekcie miały mu przysporzyć korzyści majątkowych. Za popełnione czyny grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności – pisze portal gazeta.pl