Kilka dni temu, Joachim Brudziński na Twitterze nazwał swoich krytyków „popaprańcami”. Teraz przeprasza mieszkańców Szczecina za te słowa.
– Nie mam zamiaru przepraszać za wiarę, ze w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego. Mam się tłumaczyć, że od 2015 roku robię co tylko w mojej mocy, aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego co ci popaprańcy zniszczyli? – pisał Brudziński, zirytowany krytyką ze strony dziennikarza RMF FM.
Po tych słowach rozpętała się medialna burza. I polityk PiS został zmuszony do przeprosin.
– Rozmawiałem dzisiaj z dziennikarką jednej ze szczecińskich redakcji, powiedziała mi, że chociaż wiedziała, że słowa, iż nie będę tłumaczył się popaprańcom, kieruję do opozycji, to jednak jako Szczecinianka poczuła się tymi słowami mocno urażona. Dlatego przepraszam wszystkich mieszkańców Szczecina, którzy te mocne i emocjonalne słowa odebrali jako wyraz buty, arogancji czy pychy – napisał najwyraźniej skruszony Brudziński.
Rozmawiałem dzisiaj z dziennikarką jednej ze szczecińskich redakcji,powiedziała mi,ze chociaż wiedziała, że słowa,iż nie będę tłumaczył się popaprańcom, kieruje do opozycji,to jednak jako Szczecinianka poczuła się tymi słowami mocno urażona.Dlatego przepraszam wszystkich…cdn
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) June 5, 2021
– Nie musi pan przepraszać – wszyscy już się przyzwyczaili do języka pisowskich notabli – odpisał jeden z użytkowników Twittera.
Nie musi pan przepraszać – wszyscy już się przyzwyczaili do języka pisowskich notabli.
— Tomasz Bogacki (@btomaszek1) June 5, 2021