To już policja kontroli myśli? Stawiają zarzuty za okrzyki “Jeb*ć PiS”

Policja postawiła jednej z organizatorek protestu kobiet zarzuty za używanie sformułowania „Jebać PIS” jak i używania megafonu w miejscu publicznym. Na absurdalnych zarzutach funkcjonariuszy wysługujących się władzy nie zostawił suchej nitki profesor Michał Romanowski.

“Władze, które wykorzystują prawo karne, aby zakazać manifestowania w przestrzeni publicznej ich krytycznej oceny za pomocą takich haseł jak „Jebać PiS” lub „Pierdolę każdy rząd” zachowują się jak władze w systemach totalitarnych dopuszczających wyłącznie przychylne lub neutralne oceny partii rządzącej.” – napisał Romanowski w opinii do zarzutów.
Wygląda więc na to, że PiS wchodzi w ostatnią fazę budowania państwa totalitarnego, w którym poglądy i ich wyrażanie są zakazane. Było już gazowanie przedsiębiorców, było bicie metalowymi pałami kobiet, teraz dochodzi jeszcze karanie za poglądy.
Za policję odpowiedzialny jest Mariusz Kamiński i jego przełożony, wicepremier do spraw bezpieczeństwa Kaczyński.
źródło: Facebook