Lider rolniczej Agrounii Michał Kołodziejczyk zapowiedział, że protesty będą trwały „aż do skutku”. – Mamy bardzo dużo do stracenia i musimy to obronić – mówił Kołodziejczyk.
– Będziemy strajkować do skutku. Zapowiadamy, że 24 i 25 sierpnia będą początkiem tego wszystkiego, co będzie się działo jesienią. To jest wojna z rządem. Będzie przybierać na sile. My łatwo nie oddamy tego, co posiadamy – mówił na antenie RMF FM Kołodziejczyk.
– Jeżeli premier nie chce podejmować odpowiednich decyzji, nie chce się z nami spotkać i nie stać go na ten gest, to my będziemy go zmuszać, ile się da, ale to wszystko do pewnego stopnia. Mamy godność i nie możemy zgodzić się z taką biernością rządu – dodał lider Agrounii.
– Chcemy zaprosić premiera na zakupy. Chcemy, żeby pan się ocknął i zobaczył, co dzieje się w sklepach. Ta drożyzna w sklepach, dotyczy wszystkich Polaków. To niestety odbywa się kosztem polskich rolników i producentów żywności – przekonywał lider rolników.