Na polsko-białoruskiej granicy od kilkunastu dni buzuje napięcie, a wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo w rządzie Morawieckiego, gdzieś się zgubił. Mimo iż jego brak był szczególnie widoczny.
Na szczęście jednak lider Prawa i Sprawiedliwości się odnalazł. Chociaż może lepiej byłoby powiedzieć, że dał znak życia, napisał bowiem list. I to do… rolników.
– Prawo i Sprawiedliwość jest jedyną partią, której troska o wieś i rolnictwo wyraża się nie tylko w słowach, ale także w czynach. Fundamentem naszej polityki jest przeświadczenie, że nie będzie silnej, dostatniej Rzeczypospolitej bez silnej, zasobnej polskiej wsi – napisał Kaczyński, a jego słowa zostały odczytane przez europosła Joachima Brudzińskiego podczas czwartej edycji imprezy „Wdzięczni polskiej wsi”.
– Żadne inne ugrupowanie nie uczyniło tyle dla sprawy wsi co Prawo i Sprawiedliwość. Żadne inne ugrupowanie nie ma też takiego programu rolnego i takich pomysłów na rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich jakie zawarliśmy w Polski Ładzie – przekonywał dalej Kaczyński.
Ciekawe tylko, dlaczego to właśnie rolnicy ostatnio protestują? Skoro PiS ma tak o nich dbać?