Wyborcza ostro: Merkel i Macron działają, Duda ogląda mecz

„Gazeta Wyborcza” podsumowała ostatnie polityczne wydarzenia związane z kryzysem na granicy Polski i Białorusi. Jej zdaniem PiS nie ma w tej sprawie nie tylko nic do powiedzenia. Jest znacznie gorzej: politycy Zjednoczonej Prawicy pragnąc zbić kapitał na antymigracyjnej retoryce, w istocie uniemożliwiają rozwiązanie całej sprawy.

– To, co się dzieje 200 km na wschód od Warszawy przestało być polsko-białoruskim kryzysem, a stało się zagrożeniem dla całej Europy. PiS jednak dalej szukał politycznego złota. Merkel i Macron postanowili więc działać ponad polskimi głowami – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– W dniu, gdy politycy PiS głośno zastanawiali się, jakie media powinny mieć dostęp do polsko-białoruskiej granicy, […] prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał o sytuacji na tej granicy właśnie z prezydentem Rosji Władymirem Putinem. Natomiast kanclerz Niemiec Angela Merkel w tej samej sprawie zadzwoniła do dyktatora Białorusi Aleksandra Łukaszenki. […]A w tym samym czasie prezydent RP Andrzej Duda jako kibic na Stadionie Narodowym był świadkiem porażki polskiej reprezentacji w meczu z Węgrami – pisze „Wyborcza”.

– Polska, mimo wojennej retoryki rządu PiS, wyjdzie z tego poważnie osłabiona. Macron i Merkel pokazali bowiem całemu światu, że piąty co do wielkości kraj Unii Europejskiej nie odgrywa w niej żadnej roli. Na własne życzenie. Czy tak miało wyglądać wstawanie Polski z kolan? – konstatuje ze smutkiem Bartosz Wieliński z „GW”.

Źródło: Gazeta Wyborcza