Mateusz Morawiecki jest przerażony liczbą zgonów i zachorowań. Próbuje histerycznie ustalić co zrobić. Według naszych informatorów PiS rozważa wprowadzenie, wzorem Austrii, pełnego lockdownu. Miałoby to zmniejszyć bardzo groźne zjawisko wzrostu zachorowań.
A sytuacja jest rzeczywiście tragiczna. Dziennie na COVID-19 umiera w Polsce już kilkaset osób.
PiS miota się między koniecznością wspierania elektoratu antyszczepionkowego a naciskami lekarzy i ekspertów medycznych. Polityka robiona sondażami prowadzi jednak do ogromnej ilości zgonów, co wyjątkowo źle wygląda dla Morawieckiego i Kaczyńskiego. Za ich czasów zmarło najwięcej Polaków od czasów II Wojny Światowej.
I to oni odpowiadają za owe zgony.
Dziś zmarły tylko 403 osoby. Może ciut więcej niż wczorajsze 370, ale za to znacznie mniej niż przedwczorajsze 463.
W ciągu tygodnia to ledwo 1842 zonów na C19.
W zakażeniach też tylko kilkaset ponad 23 tysiące. W kwarantannie ponad pół miliona.
Nie trzeba się już jegobać.— Tomasz Skory (@TomaszSkory) November 19, 2021