Sprawa Mejzy jest politycznym grobem Kaczyńskiego. Przyspieszony spadek notowań

Mejza obciąża PiS coraz bardziej. Im bardziej Kaczyński go broni, tym szybciej spadają notowania tej partii.

Spadające notowania PiS spowodowane sprawą Mejzy powodują, że Kaczyński musiał wydać polecenie, aby szukano kolejnych haków ma wiceministra a jednocześnie utrzymywać go w rządzie. Upadek większości w Sejmie byłby końcem prezesa PiS i początkiem długoletnich rozliczeń za złe decyzje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednak takie postawienie sprawy powoduje, że PiS traci jeszcze bardziej. Ludzie odwracają się od władzy, która ma w swoich szeregach taką osobę jak Mejza. Przypomnijmy, że w przestrzeni publicznej pojawiły się oskarżenia dotyczące nieetycznego zarabiania przez firmę Mejzy pieniędzy na chorych dzieciach z użyciem niesprawdzonych i niepotwierdzonych medycznie terapii. To moralnie obrzydliwe.

Trudno wyobrazić coś gorszego, niż wykorzystywanie wiary rodziców nieuleczalnie chorych dzieci.

Mejza spowoduje więc przyspieszony upadek PiS. Im dłużej będzie trzymany, tym większa jest skala tego upadku. I tu się spin doktorzy partii Kaczyńskiego przeliczyli, są bowiem ostre granice społecznej akceptacji dla tego typu zachowań. Nawet propaganda TVP tego nie wybieli, chociaż próbuje.

Sprawa Mejzy jest politycznym grobem Kaczyńskiego.