Afera podsłuchowa nabiera tempa! Nawet Andrzej Duda uważa, że trzeba ją wyjaśnić!

Sprawa podsłuchów, nielegalnie zakładanych przez służby podległe PiS wyszła na jaw po tym, jak poinformowała o nich agencja prasowa Associated Press. Zdaniem jej dziennikarzy kanadyjska grupa grupa Citizen Lab wykryła że adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani za pomocą oprogramowania Pegasus.

Tego samego oprogramowania używano do włamań na telefon senatora KO Krzysztofa Brejzy. Zdaniem Citizen Lab telefon tego polityka był hakowany aż 33 razy!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Te informacje były dla mnie zdumiewające. Nigdy o tym nie słyszałem – skomentował skandal prezydent Andrzej Duda. – Nic nie słyszałem, żeby były jakiekolwiek dowody na tę okoliczność, żeby była jasność. Ja żadnego dowodu na tę okoliczność nie widziałem i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nigdy nie miałem żadnej korespondencji w tej sprawie. Nigdy nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, w związku z powyższym jestem za tym, żeby absolutnie tę sprawę wyjaśnić – przekonywał prezydent.

– Uważam, że jeśli pojawiają się takie twierdzenia, to sprawa wymaga wyjaśnienia. W parlamencie jest komisja ds. służb specjalnych. Może to być przedmiotem dyskusji. Od tego są parlamentarzyści, żeby te sprawy były wyjaśnione w parlamencie – dodał prezydent.