Rzekomy ekspert ds. cyberbezpieczeństwa rozmywał zagrożenie związane z systemem Pegasus. Jednocześnie brał pieniądze od służb PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Piotr Konieczny, szef portalu Niebezpiecznik.pl uchodzi za eksperta ds. cyberbezpieczeństwa. Tymczasem, gdy pierwszy raz pojawiły się informacje nt. wykorzystywania w Polsce systemu do szpiegowania Pegasus, Konieczny przekonywał czytelników, że nie ma się czego bać.
„Pocieszające jest to, że według badaczy, infekcje na terenie naszego kraju nie są związane z motywami politycznymi” – przekonywał Konieczny.
Przed państwem ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, współpracownik i konsultant ABW, demiurg i wizjoner, absolwent zagranicznych uczelni, webinarzysta i mistrz marketingu bezpośredniego, Piotr @niebezpiecznik Konieczny.
W 2018 pocieszał Polaków, że nie muszą się martwić Pegasusem. pic.twitter.com/fluNAEX78U— Tomasz Wiejski (@tom_wiejski) December 30, 2021
Gdy badacze z Citizen Lab pierwszy raz odkryli aktywność Pegasusa w Polsce Konieczny sugerował, że nie wiadomo wobec kogo służby PiS mogą używać tej broni.
„Nie wiadomo. Nie wiadomo nawet, czy to rzeczywiście Polacy. To co jest pewne, to zidentyfikowanie aktywności zainfekowanych smartfonów w polskich sieciach. Ale w polskich sieciach przebywać mogą także osoby z zagranicy: dyplomaci, biznesmeni, itp. I to ich telefony, a nie telefony Polaków, mogły wygenerować aktywność, którą namierzył zespół badaczy z Citizen Lab” – twierdził przed wybuchem afery Konieczny.
Sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że Konieczny w toku procesu z dziennikarzem Janem Pińskim przyznał się, że wykonuje prace dla służb. Czy pieniądze od służb PiS skutecznie uciszyły „eksperta”?
„Piotr Konieczny wykonuje swoje usługi jedynie pod szyldem Niebezpiecznika i za pracę wykonywaną na rzecz klientów, w tym służb specjalnych, pobiera wynagrodzenie, co jest udokumentowane dziesiątkami faktur wystawionych przez te lata na rzecz takich podmiotów” – przyznał w dokumentach z procesu.
Gdy mleko się rozlało, Konieczny i jego portal dystansują się od sprawy szpiegowania polskiej opozycji przez służby PiS. Tymczasem, nawet jego bliscy koledzy z Zaufanej Trzeciej Strony nie zostawili suchej nitki na używających na Polakach Pegasusa.
Zarażenie telefonów senatora Brejzy, mecenasa Giertycha i prokurator Wrzosek zostało udokumentowane przez niezależnych badaczy. Tymczasem TVP wypisuje piramidalne bzdury, próbując dewaluować znaleziska badaczy. Niby zero niespodzianki, ale co za szambo: https://t.co/mOC96VWAsk
— ZaufanaTrzeciaStrona (@Zaufana3Strona) December 24, 2021
Wybory parlamentarne w Polsce 13 października 2019. Ostatnia reinfekcja telefonu senatora Brejzy, szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, 23 października 2019. Ciekawy zbieg okoliczności. Spójrzcie na wykres intensywności reinfekcji. https://t.co/7A6xVzcQLz
— ZaufanaTrzeciaStrona (@Zaufana3Strona) December 23, 2021
Co ciekawe, portal Niebezpiecznik.pl Koniecznego opisuje ataki hakerów i rzekome rozwiązania, mające pozwolić się przed nimi bronić. Jednocześnie reklamuje programy, które wielokrotnie były opisywane jako niebezpieczne.
Przykładem jest afera wokół firmy Nord VPN. Niebezpiecznik reklamował oprogramowanie i przyznawał mu pozytywne recenzje. Jak zauważył Business Journal Niebezpiecznik.pl od 2018 roku nawoływał do szybkiego zakupu tego oprogramowania – mimo, że nawet przyjaciele Koniecznego (np. Zaufana Trzecia Strona) alarmowali, że Nord VPN wielokrotnie padał ofiarą hakerów.
Zalecamy zmianę ekspertów, bo potwierdzenie infekcji telefonu Pegasusem jest w licznych przypadkach prostym zadaniem. Faktycznie kiedyś było trudne – ale ostatnio odkryte metody znacznie problem uprościły. Tu opis stosowanych technik: https://t.co/OCkhI0vs0B https://t.co/WY4faCGVty
— ZaufanaTrzeciaStrona (@Zaufana3Strona) December 22, 2021