Były premier Marek Belka zwraca uwagę, że gdyby w Polsce obowiązywało euro, to wszyscy bylibyśmy mniej narażeni na skutki ekonomicznych szaleństw Prawa i Sprawiedliwości.

– Stopa inflacji w Polsce jest znacznie wyższa niż średnia w Unii Europejskiej i średnia w strefie euro, a poza tym, co tu dużo mówić, nikt dzisiaj albo mało kto wierzy w niezależność NBP i także jest mało wiary w społeczeństwie, że bank centralny panuje nad sytuacją i może, przynajmniej w jakiejś średniej perspektywie, zapewnić stabilizację tempa wzrostu cen – zauważa Belka.

Reklamy

– Polacy mieliby pewność, że posługują się walutą stabilną, a tempo inflacji byłoby pod kontrolą. To nie znaczy, że nie byłoby inflacji, bo inflacja jest w dużej mierze, nawet w takich krajach jak Niemcy i Francja importowana. Tylko o ile u nich, jakbyśmy odjęli ceny energii to inflacja jest rzędu 3 proc., a u nas jest inflacja jest rzędu 8 proc.

Trudno nie przyznać Belce racji. Sęk jednak w tym, że dzięki inżynierii finansowej opartej na złotówce, rząd Morawieckiego może się utrzymać. A że my na tym tracimy, to już inna sprawa.

Poprzedni artykułMocne słowa: Turów to jest całkowita kompromitacja!
Następny artykułSikorski ostro: Rząd PiS prowadzi agresywną, antyniemiecką nagonkę