Europoseł Joachim Brudziński wypalił podczas dzisiejszej debaty w Parlamencie Europejskim, że polska opozycja kłamie opowiadając o nielegalnej inwigilacji.
– Teza głoszona przez opozycję, że inwigilacja była prowadzona bez zgody sądu jest kłamstwem wykorzystywanym do walki politycznej – przekonywał Brudziński.
– Toczymy tę debatę w dniu, w którym w każdej chwili może przyjść informacja o rosyjskiej agresji, mogącej stać się zarzewiem światowego kryzysu. Przypomnę, że zwiastunem tych wydarzeń był hybrydowy atak na granicę UE z użyciem imigrantów, który odbywał się z terytorium Białorusi. Polski rząd użył ogromnych sił, by strumień migrantów nie powędrował na zachód Europy, stając się narzędziem szantażu i nacisku ze strony postsowieckich satrapów – dodał Brudziński.
Słowem, czemu zajmujecie się praworządnością w Polsce, skoro „ruscy” idą? Brudziński zapomniał najwyraźniej, że taki straszak jest może chwytliwy w TVP Info, ale nie w Parlamencie Europejskim.