
W szeregu mniej lub bardziej dziwacznych wypowiedzi Andrzeja Dudy, ta bez wątpienia zapisze się mocno w pamięci. Urzędujący prezydent zachęca bowiem by Polacy szli walczyć na Ukrainę.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Żeby nie było wątpliwości, nikt z rozmawiających z Dudą dziennikarzy nadwornego tygodnika PiS, czyli „Sieci”, nie zwrócił uwagi, że taka zachęta jest co najmniej… niestosowna.
– Wiemy, jak wygląda sytuacja prawna. Osoby będące w dyspozycji ministra obrony narodowej mogą się zwrócić o zgodę. Są też przepisy, które zakazują walki w obcych formacjach zbrojnych. Sytuacja jest jednak szczególna. Nasz sąsiad staje w obronie swojej niepodległości – perorował Duda.
– Znamy tę sytuację, rozumiemy ją dobrze. Jako prezydent RP jeszcze przez ponad trzy lata mogę powiedzieć: jeśli czujecie w sercu potrzebę pomocy Ukraińcom w ich walce, idźcie – dodał prezydent.
Naprawdę, na czele naszego państwa stoi chłopiec, który najwyraźniej lubi bawić się w wojnę. Nasz problem polega tylko na tym, że tym razem wojna toczy się na serio.