Dlaczego Jarosław Kaczyński chce wciągnąć Polskę w wojnę z Rosją? To pytanie zadają sobie dzisiaj wszystkie osoby zajmujące się sprawami wojskowymi. Tymczasem wicepremier ds. bezpieczeństwa beztrosko wręcz otwarcie deklaruje chęć wypowiedzenia wojny Putinowi.
Bo tym właśnie są jego słowa, związane z tak zwaną misją pokojową. Wysłanie wojsk na Ukrainę oznacza momentalnie wybuch III Wojny Światowej i Kaczyński doskonale o tym wie, bo wśród jego nielicznych zainteresowań znajduje się historia.
Zamiast zapewnić nam bezpieczeństwo, ten nieodpowiedzialny człowiek najwyraźniej wzywa do wybuchu wojny. Słowa Kaczyńskiego nie były z nikim uzgadniane i partnerzy Polski z NATO wydają się prawdopodobnie być załamani pomysłami prezesa PiS. Potwórzmy to jeszcze raz: wysyłanie jakichkolwiek wojsk obcych na Ukrainę to wybuch wojny światowej, w której najbardziej ucierpi Polska.
Putina trzeba bezwzględnie powstrzymać i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ale nikt nie chce konfliktu z użyciem broni atomowej i zagłady ludzkości a do tego sprowadzają się pomysły Kaczyńskiego.