Według naszych informacji Kaczyński nie chciał jechać do Kijowa, ale przekonali go do tego ludzie od wizerunku. Z badań miało bowiem wynikać, że poparcie dla PiS gwałtownie spada z powodu ukrywania się prezesa.
Kaczyński był wściekły i bardzo się bał, ale pojechał, bo wmówiono mu że nie m innego sposobu na spadki poparcia. Wyjazd do Kijowa był projektem czysto politycznym, obliczonym na dwa cele:
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
- wewnętrzna polityka w Polsce,
- uzyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej,
Jest jeszcze jedna, znacznie mroczniejsza strona tej eskapady Kaczyńskiego. Kontakty ze stroną rosyjską. Według naszych rozmówców mogły one mieć miejsce a cały wyjazd do ustawka pod utrzymanie przez PiS władzy.
Fałsz całego przedsięwzięcia czują dobrze internauci. PiS popełnił bowiem poważny błąd, związany z tym wyjazdem: próba narzucenia narracji przez pisowskie trolle. Płatna narracja brzmi jednak fałszywie w obliczu wojny.
Polityka robiona pod wyniki badań to droga do katastrofy.